Wywiad z założycielami wegańskiej cukierni Eter Vegan Bakery

Dzień dobry, bardzo dziękuję za chęć udzielenia nam wywiadu.
Na początek chciałabym zapytać, kto stoi za projektem Eter Vegan Bakery i czy przed jego
powstaniem byliście w jakikolwiek sposób związani zawodowo ze światem roślinnym lub
gastronomią?

Za stworzeniem Eter stoją Izabela Domaradzka-Michno były marketignowiec, a teraz główny
cukiernik oraz Adrian Chudek reżyser filmowy. Od 5 lat jesteśmy weganami, więc świat roślin jest
nam bardzo bliski. Z gastronomią z perspektywy biznesu nigdy wcześniej nie mieliśmy do
czynienia, co jest dla nas w pewien sposób niezwykłym wyzwaniem. Lubimy jednak działać
instynktownie i budować Eter z nowej perspektywy, zamiast chodzić utartymi schematami.

Kiedy i w jakich okolicznościach wpadliście na pomysł stworzenia pracowni zajmującej się
wegańskimi wypiekami? Czy od początku chcieliście, aby ten projekt był waszym
wspólnym dziełem?

Na pomysł wpadliśmy w pandemii, kiedy branża filmowa na chwilę się zatrzymała, a praca zdalna
w marketingu przestała być satysfakcjonująca. Był to czas wielu przewartościowań w naszym
życiu. Jesteśmy razem już wiele lat, wspólnie tworzyliśmy róże projekty, więc naturalną koleją
rzeczy było, aby Eter również był naszym kolejnymi dziełem. Izabela porzuciła pracę w agencji
reklamowej, natomiast dla mnie jest to druga działalność zawodowa poza reżyserią spotów
reklamowych.

Wasze wypieki powstają z niezwykłą starannością i charakteryzują się wysoką jakością
wykorzystanych produktów. Do swoich wypieków dodajecie na przykład własnoręcznie
przygotowane konfitury. Co jeszcze wyróżnia Was od innych roślinnych cukierni,
istniejących obecnie na polskim rynku?

My stawiamy przede wszystkim na produkty premium, czyli monodesery, skomplikowane formy i intrygujące połączenia smakowe. Tak naprawdę odsłoniliśmy tylko fragment konceptu, jakim jest Eter. W ofercie mamy również zweganizowane klasyki, jak chałka, która ostatnio jest rozchwytywana. Nie da się ukryć, że patrzymy na nasze wypieki przez pryzmat jakościowych produktów. Część z wykorzystywanych owoców, orzechów, syropów czy jadalnych kwiatów pochodzi z własnych upraw rodziny Izabeli oraz od lokalnych rolników. Dzięki temu jeszcze
mocniej kontrolujemy surowce, z których powstają nasze wypieki.

Na Waszej stronie internetowej można znaleźć bardzo szeroką ofertę słodkich roślinnych
wypieków, obejmującą przepiękne wegańskie torty, wypieki drożdżowe czy cudownej urody monodesery. Jak wygląda proces opracowywania przepisów? Czy z łatwością przychodzi Wam odwzorowywanie klasycznych słodkich smaków w wersji wegańskiej?

Wszystkie nasze produkty Izabela komponuje w swojej głowie. Ma taki niezwykły talent, że czuje smak i wie czy coś będzie pasować, zanim to w ogóle zrobi. Jednak od samego pomysłu, jeszcze
daleka droga do finalnego deseru. Oprócz wybrania składników, przygotowania procedury, musi
też powstać wersja testowa. Dopiero wtedy wiemy, czy danych wypiek trafi do rąk naszych gości.
Same klasyki w wersji wegańskiej już od dawna mamy opracowane. Obecnie skupiamy się na
wprowadzaniu intrygujących połączeń smakowych tworząc własne, niepowtarzalne eterowe
desery.

Wciąż również zaskakujecie swoich klientów nowymi słodkimi wypiekami. Skąd czerpiecie
pomysły na kolejne produkty? Czy kierujecie się raczej własnymi pomysłami, odbytymi
podróżami czy zasięgacie opinii klientów i wsłuchujecie się w ich sugestie, potrzeby?

Pomysły przychodzą z podróży, Paryż, Berlin, Amsterdam, Neapol, czy Londyn. Ale też głownie
rodzą się w głowie Izabeli. Inspiracja często przychodzi do niej niespodziewanie. Lubimy

korzystać z produktów sezonowych i czerpać z natury to co w danych okresie daje nam
najlepszego. Staramy się też przywracać na salony zapomniane owoce jak pigwa, albo
odczarowywać te z pozoru mniej lubiane. Kiedy robimy testy danych produktów, nowych kategorii
deserów zawsze zbieramy feedback i analizujemy potrzeby.

Jeszcze przed oficjalnym otwarciem, wasza pracownia jest oblegana przez klientów – miłośników Waszych słodkości. Czy możecie zdradzić który wegański wypiek cieszy się największą popularnością?

Torty, oraz torty weselne. To nasz hit od czasu kiedy istniejemy, czyli od ponad roku. Bardzo nas cieszy jednak pozytywne przyjęcie nowej, szerszej gamy monodeserów. Z wolnej sprzedaży ciężko powiedzieć co cieszy się największą popularnością, bo każdego dnia jest to coś innego. Dodatkowo tak często zmieniamy naszą ofertę, że nie ma jednego typu produktu, który wybijałby się ponad inne. Nie lubimy się nudzić, stąd ciągła potrzeba Izabeli na wprowadzanie czegoś
nowego.

Jestem przekonana, że z uwagą śledzicie wegańską rewolucję, która ma obecnie miejsce.
Jak oceniacie rynek produktów roślinnych, zwłaszcza tych słodkich, w naszym kraju?

Weganizm w Polsce, szczególnie w Warszawie jest cudowny! Będąc za granicą często brakuje
miejsc z taką ilością i różnorodnością wegańskich restauracji, cukierni co w Polsce. I jest to
cudowne! A widzimy, że każdego roku otwierają się kolejne nowe wegańskie miejsca.

Mimo, że na rynku działacie stosunkowo niedługo Wasza marka stała się już
rozpoznawalna, często pojawiacie w rankingach najlepszych warszawskich cukierni. Na
pewno takie wyróżnienia motywują Was do dalszego rozwoju. Czy możecie więc zdradzić
po krótce swoje plany związane z rozwojem konceptu Eter Vegan Bakery?

Bardzo cieszą nas wyróżnienia, bo widzimy, że nasze starania o najwyższej jakości produkt są
doceniane. Nie idziemy na kompromisy w kwestii jakości składników, czy ich naturalności. I to się
po prostu czuje. W najbliższych miesiącach skończymy finalny design baru, wprowadzimy kawę
speciality z mlekiem roślinnym w cenie oraz wstawimy stoliki i kanapy. O dalszych etapach
rozwoju eteru nie chcemy więcej zdradzać. Jedno jest pewne, będzie się działo!

Bardzo dziękuję za wywiad i życzę wielu sukcesów!

Adres

Fundacja Alberta Schweitzera
ul. Królowej Aldony 11 m. 4
03-928 Warszawa